niedziela, 10 września 2017

Browar De Facto - Mgławica

Tak jak wspomniałem wcześniej, najbliższe recenzje to starcie ze stylem American Wheat. Na warsztat idzie browar De Facto i Mgławica. Piwo warzą w Aleksandrowie Kujawskim. Są to moje rejony, więc fajnie będzie wypić coś z okolic "Bydgoszczu". Z tego co widzę w ofercie są trzy pozycje. American Wheat, American India Pale Ale oraz Grodziskie. Piwa są w wersjach standardowych, bez żadnych dodatków. 
Z czasem postaram się opisać wszystkie produkty z tego browaru, ale na początku skupmy się na Mgławicy.
Szybki rzut oka na etykietę. Piwo ma 12,7 Blg, 5,5% alkoholu oraz goryczkę na poziomie 16 IBU. W składzie znajdziemy brytyjski  East Kent Goldings oraz trzy amerykańskie szyszki, czyli Citra, Amarillo i Cascade.
Po otwarciu praktycznie od razu dotarł do mnie przyjemny, chmielowy zapach. Po przelaniu do szkła mamy wysoko wysycony płyn o ciemnozłotej barwie. Jak na ten styl piwo jest dość ciemne. Piana jest biała. Ma drobne i średnie pęcherze.
Aromat nadal jest przyjemny. Amerykańskie chmiele zrobiły tu dużo dobrego. Ujawniły się głównie w postaci  soczystego grejpfruta. Wad żadnych nie wyczułem. W smaku też jest przyjemnie. Tu również szyszki grają pierwsze skrzypce. Piwo jest orzeźwiające i bardzo pijalne. Może tak nie wygląda, ale smak to rekompensuje. Każdy łyk kończy przyjemna goryczka. Nie jest wysoka jak w IPA, do stylu jak najbardziej pasuje.  Gdyby było cieplej napisałbym, że to idealne piwo na lato. Mimo brzydkiej pogody zachęcam do spróbowania. Jest bo bardzo fajne, niezobowiązujące piwo dla każdego, szczególnie początkującego beer geeka.





Jeżeli tekst Ci się spodobał zachęcam do odwiedzenia mojego profilu na Facebooku i polubienia fanpage'a.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz