sobota, 23 grudnia 2017

Electric Bear / Elusive Brewing - Button Masher

Dziś kolejne starcie z wyspiarskim kraftem. Szkoda, że w Polsce niewiele browarów rzemieśliczych decyduje się na puszkowanie swoich wypustów. Tutaj jest tego całkiem sporo. Moim zdaniem jest to bardzo praktyczne podejście. Puszka jest lekka i zajmuje mało miejsca. Poza tym nie zawsze ma się ochotę na pół litra piwa. Szczególnie jak jest to coś mocniejszego. Jak na przykład black ipa, które będe dziś degustować. Po raz kolejny będzie to piwo w kooperacji. Elusive Brewing i Electric Bear zdecydowali się na wspólne warzenie. 
Button Masher ma 6,5% alkoholu. Ekstraktu nie podano. Słody to Pale, Carafa III, torrified wheat, a chmiele to Columbus, Mosaic, Citra. 
Po raz kolejny etykieta trzyma poziom. Jest po prostu świetna, kolorowa i wyróżniająca się na tle innych puszek. 
Uwielbiam czarne "ipy" więc jaram się strasznie. Puszka syknęła, zawartość wylądowała w szkle. Piwo jest czarne z kilkoma rubinowymi refleksami. Zdobi je bujna, beżowa piana. Wygląda zachęcająco.
Aromat jest bardzo intensywny. Przeważają nuty słodowe. Jest sporo kawy i paloności. Jest też trochę chmielowych akcentów, głównie nafta od Mosaica oraz nieco grejpfruta. Charakterystyczny dla stylu prażony słonecznik również gdzieś majaczy w tle. Na razie mamy tu bardzo solidny American Stout. Ciekawe jak będzie ze smakiem. Tutaj już bardziej chmielona strona daje znać o sobie, ale nadal jest też sporo paloności. Takie zestawienie daje solidną porcję goryczki z popiołowym wręcz finiszem. Samo piwo jest wytrawne. Jest też odpowiednio wysycone, przez co pije się je bardzo dobrze. Mimo to nie jest pijalne. Ta konkretna dawka słodu i chmielu sprawiła, że ta mała puszeczka była dość długo opróżniana, ale na szczęście z wielką przyjemnością. 
Szczerze mówiąc nie wiem co o tym piwie napisać. Jest ono bardzo dobre, ale nie do końca w stylu. Moim zdaniem jest to bardzo dobry US Stout, jeden z lepszych jakie piłem :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz