czwartek, 24 maja 2018

Browar Jana - Pan Grodzin

Pogoda dopisuje, więc czas powoli na terenowe degustacje. Poprzedni sezon skończyłem popularnym "Grodziszem", więc w ten sam sposób postanowiłem go zacząć.
Tak się składa, że po raz kolejny Browar Jana będzie mi towarzyszył. Pan Grodzisz - bo tak się nazywa piwo, ma 8° Plato ekstraktu i zaledwie 2,6% alkoholu. Składniki to woda, słód pszeniczny wędzony, chmiel Lubelski, drożdże S-04.
na etykiecie można przeczytać również tzw. "morską opowieść":
MIŁO CIĘ WIDZIEĆ na moim przyjęciu. Jestem bardzo zaszczycony Twoją obecnością. Jako miłośnik lekkich, pszenicznych smaków nie mogę doczekać się wspólnej degustacji. Wszyscy goście wyczekują Twojej opinii na temat naszego nowego specjału. Mam nadzieję, że Grodziskie, nasz odrodzony rodzinny styl, odświeżony odrobiną dymu, wprawi Cię w zachwyt tak jak Mnie. 
Uwaga - nie pomyl go z szampanem!
Niezbyt często sięgam po ten styl, więc chętnie sprawdzę kolejną jego interpretację. Myślę, że każdy browar powinien mieć w swoim portfolio Grodziskie, chociażby dlatego, że jest to nasz klasyczny, polski styl, jeden z najstarszych w Europie, o którym istnieniu wie niewiele osób.
Piwo i szkło przygotowane, miejscówka na plaży zajęta, więc czas się rozsmakować w lekkiej dymionej pszenicy.
Wiatr jest dość silny więc Pan Grodzisz od razu ląduje w szkle.
Muszę przyznać że prezentuje się zacnie. Jak na styl jest dość klarowne o słomkowej barwie, lekko opalizuje. Najbardziej rzuca się w oczy imponująca czapa śnieżnobiałej piany.
Aromat jest przyjemy. Czuć wyraźną wędzonkę. Nie wiem jakim drewnem był dymiony słód, ale zakładam, że prawilnym, dębowym. Na dalszym planie jest też trochę zboża i białego pieczywa. W smaku również dym i chleb oraz dość wyraźna goryczka. Powiedziałbym, że jak na Grodziskie jest całkiem wysoka. Możliwe, że takie wrażenie daje spore wysycenie - w końcu to polski szampan. Bąbelki szczypią w język i faktycznie sprawia wszystko szampańskie wrażenie. Aż żałuję, że nie mam dedykowanego szkła do tego stylu. Trudno, może kiedyś nabędę.
W każdym razie piwo bardzo mi zasmakowało, szczególnie przy ładnej pogodzie na plaży.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz