sobota, 18 marca 2017

Browars - Hop in

Po ciężkich, imperialnych degustacjach czas na coś lżejszego. Niedawno ekipa z Limanowej sprawiła mi bardzo fajny prezent. Kurier przyniósł mi kilka butelek świeżynek prosto z browaru. Na pierwszy plan poszedł Jaśnie Pian. Muszę przyznać, że nowa warka również trzyma poziom. 
Do grona Browarsów dołączył niedawno Ho pin, czyli kooperacja z Browarem Domowym "Piwny Ul". Jest to Polish India Pale Ale (w skrócie PIPA), czyli jasne piwo górnej fermentacji, solidnie chmielone polskimi odmianami chmielu. Iunga, Chinook PL i Puławski znalazły się w zasypie. Amerykańskie, australijskie, nowozelandzkie odmiany szyszek robią furorę w piwnym świecie. Ciekawe jak poradzi sobie nasza kadra narodowa. Piłem już kilka polskich IP, zobaczmy jak poradziła sobie z tym stylem ekipa z Limanowej. 
W paczce było również firmowe szkło, więc przyda się do degustacji. Piwo jest gotowe do oceny.  Aromat z butli jest całkiem przyjemny. Czuć powiew świeżości. W szkle również jest fajnie. Największe wrażenie robi piana, która jest wręcz idealna. Trzyma się do dzisiaj :p W smaku jest chyba jeszcze lepiej. Niejedno piwo w stylu AIPA, czy NZ IPA może czyścić buty naszemu "Szopenowi". Bardzo dobrze czuć chmiel, głównie białe owoce i nieco cytrusy. Normalnie jakbym wsadził głowę do torby z granulatem. Bardzo fajnie to pachnie. Ciekawe czy równie dobrze smakuje. 
Wystarczył jeden łyk żeby to stwierdzić :) 
Tu też szyszki zrobiły robotę. Wychodzi lekka ziołowość z owocami. Trochę jakbym pił ice tea. Delikatną` słodycz kontruje solidna ziołowo - grejpfrutowa goryczka. Mimo to, piwo jest bardzo pijalne i zawartość butelki znika w mgnieniu oka. Dobrze, że mam jeszcze jedną :) 
Pijąc, doszedłem do dwóch wniosków. Po pierwsze, Browars warzy bardzo dobre i uczciwe piwa i jak zwykle trzyma poziom. Po drugie, polski chmiel ma potencjał i myślę, że nawet beer geecy zza oceanu by docenili Polish India Pale Ale. Zdecydowanie polecam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz