środa, 29 marca 2017

Rockmill & Bytów - Imperial Porter "P"

Ostatnio przyszła do mnie kolejna paczka. Tym razem od browaru Bytów. Bardzo Wam dziękuje za tę przesyłkę. Zawartość jest naprawdę fajna. 
Każde piwo było na swój sposób fajne, natomiast kilka piw mnie zainteresowało szczególnie. Wśród nich znalazły się dwa piwa kooperacyjne - "P" oraz "O". Powstały one w połączeniu mocy browaru Bytów oraz Rockmill. Jest to seria porterów bałtyckich. Dziś postanowiłem posmakować pierwszej propozycji, czyli klasycznego, lekko podkręconego "bałtyka". Jest to wersja imperialna, ma  10,0%  alkoholu oraz  25,0% ekstraktu. Patrząc na takie parametry powinno być słodko. Zobaczmy, czy tak będzie.
Piwo jest już gotowe do oceny. Po otwarciu przywitał mnie dobrze znany aromat. Od razu wiadomo, że mamy do czynienia z porterem bałtyckim. W pokalu wygląda imponująco. Jest czarne i nieprzejrzyste. Niewielka ilość piany pojawiła się dosłownie na chwile. Nic nie szkodzi, to nie weizen. Ze szkła aromat utwierdza mnie w przekonaniu co to za piwo. Czuć wyraźny likier wiśniowy z domieszką czekolady. W smaku podobnie. Jest lekka słodycz oraz ciemne owocki w polewie z gorzkiej czekolady. Goryczka jest bardzo wyraźna, pochodzi głownie ze słodu oraz szlachetnego alkoholu. Brakuje jeszcze palonej, czarnej kawy by było idealnie. Za to konsystencja jest świetna. Piwo jest pełne, treściwe i na pewno nie jest wodniste. Można siedzieć i powoli degustować, cieszyć się każdym łykiem. 
Pierwszy kooperacyjny porter przypadł mi do gustu. Już czeka na mnie kolejna literka, tym razem "O", czyli "bałtyk" z kawą i solą. Brzmi ciekawie ;)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz