środa, 25 stycznia 2017

Browary Łódzkie - Porter Łódzki


Przez ostatni tydzień trochę  porterów mi się nazbierało. Dziś kolejny reprezentant tego stylu, tym razem w wersji puszkowej. Uwarzono go w Browarach Łódzkich. Jest to chyba najtańszy "bałtyk" na ryku. Nie oznacza to oczywiście, że jest najgorszy. Żeby to sprawdzić postanowiłem zobaczyć jak smakuje. Szata graficzna nie powala, ale jest ciekawsza niż ta starsza. Nie ocenia się książki po okładce, więc czas zerknąć do środka. Ekstrakt wynosi 22%, a alkohol ma 9,5%. Pucha syka, do nosa docierają porterowe nuty. Po przelaniu mamy czarny jak smoła płyn. Gdzieniegdzie widać rubinowe przebłyski. Wszystko przyozdabia drobna, beżowa piana. Wygląda smacznie.  
Ze szkła wydobywa się bardzo typowy dla stylu zapach. Jest gorzka czekolada, która przeważa, do tego dochodzi subtelny karmel. Mimo sporej ilości alkoholu praktycznie go nie czuć. 
W smaku jest podobnie. Tutaj dołącza również śliwka i wiśnia. Piwo jest treściwe. Piję się dość szybko. Z czasem w aromacie dochodzi żelazo. Nie trzeba być mistrzem sensoryki, żeby to wyczuć.
Mimo to uważam, że jest to całkiem uczciwy trunek. Kto jeszcze nie miał okazji kosztować tego piwa, niech śmiało kupuje. Myślę, że Browary Łódzkie mogą śmiało konkurować z innymi, bardziej znanymi markami, które warzą porter bałtycki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz