Dziś kolejne ciemne, a w zasadzie czarne
piwo na blogu. Nie wiem czemu, ale jest tyle RISów, Porterów i innych ciekawych
sztosów, że aż szkoda o nich nie pisać. Tym razem na warsztat idzie Browar
Spółdzielczy. Z tradycji Pucka, gdzie browary w dawnych latach były na
wyciągnięcie ręki,
powstał pierwszy Browar Spółdzielczy w
Polsce. Działa w ramach Spółdzielni Socjalnej DALBA,
której pracownikami są osoby
niepełnosprawne. Browar, który powstał z potrzeby serca, zapału i dużej
determinacji oraz pasji. Rzadko spotyka się takie inicjatywy.
Bardzo fajnie, że one powstają. Mam nadzieję, że inni również pójdą ich
śladem.
Wracając do piwa, jest to Russian Imperial
Stout, który dodatkowo został wymrożony. Nie pamiętam ile wynosiła początkowa
wartość alkoholu, ale wiem, że ostatecznie osiągnięto po wymrożeniu 11,5%. Nie
jest to osiągnięcie na miarę odkrycia nowego pierwiastka, ale i tak nieźle.
Jest to jedno z niewielu piw wymrażanych w Polsce, a to się liczy. Dodatkowo,
kolejną sprawą, która wyróżnia to piwo na tle innych jest etykieta. Jest ona z
... materiału. Pierwszy raz się z czym takim spotykam. Muszę przyznać, że robi
wrażenie, szczególnie ta złota nić :)
Mam nadzieje, że nie tylko okładka będzie
dobra w tej książce, ale też jej treść. Zerknijmy do środka.
Po otwarciu przywitał mnie zacny,
adekwatny do stylu aromat. Na pierwszym planie pojawiają się ciemne owoce oraz
kawa. W szkle jest czarno, nieprzejrzyście. W trakcie przelewania pokazała się
też konsystencja, która jak na styl przystało jest gęsta.
Z firmowego szkła czuć całą gamę czerni.
Jest paloność, kawa i czekolada. Alkohol też nieco daje po nosie, ale na
szczęście nie aż tak bardzo.
W smaku jest równie dobrze. Oleista
konsystencja sprawia, że piwo jest gładkie i pije się jest świetnie. Jest
gorzko, głównie od chmielu i słodu. Po przełknięciu czuć niezłą goryczkę i
przyjemne grzanie w przełyk. W ustach pozostaje smak jak po czekoladowym
likierze. Jest lekka słodycz, kontrowana przez gorzkość. Każdy łyk to
przyjemność.
Reasumując, bardzo dobrze, że powstają
takie inicjatywy. Wychodzi na to, że browar nie musi robić piwa głównie dla
kasy, ale również, żeby dawać radość, zarówno ludziom, którzy produkują piwo
jak i konsumentom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz