sobota, 30 września 2017

Browar Czarnków - Konstancin IPA

Dziś powrót do browaru Czarnków i marki Konstancin. Całkiem niedawno miałem możliwość degustacji bardzo przyzwoitego porteru w wersji rzemieślniczej. Dziś mam zamiar sprawdzić jak ekipa warząca w Kamionce radzi sobie z amerykańskim chmielem. Na warsztat idzie Konstancin IPA. Piwo  ma 16,5 Blg. oraz 6,2% alkoholu. Amerykę reprezentują następujące szyszki: Citra, Mosaic, Chinook. Słody to Pale Ale, monachijski, karmelowy jasny oraz pszeniczny. Zobaczmy jak to wszystko tu wyszło. Jak widzę wielki napis "IPA" na etykiecie piw regionalnych to mam pewne obawy, ale po dobrym porterze mam nadzieję, że z jasnym piwem będzie równie dobrze.
Po otwarciu przywitał mnie słodowo - chmielowy aromat. Jest dobrze. Piwo w szkle prezentuje się prawylnie. Ma kolor ciemnego bursztynu, jest  klarowne. Piana jest bialutka , ma średnie pęcherze, szybko się dziurawi i znika.
Zapach taki jak się spodziewałem. Słód karmelowy zrobił tu swoje. Na szczęście chmiel nie daje się zdominować. Ujawnia się głównie w postaci grejpfruta. W tle majaczy również Mosaic i jego "naftowość". Lekko, bo lekko, ale jest :)
Od razu po pierwszym łyku goryczka daje znać o sobie. Szczerze mówiąc tego się nie spodziewałem. Jest całkiem konkretna. Kolejną niespodzianką jest to, że piwo jest całkiem wytrawne. Myślałem, że będzie to słodko - karmelowy, typowy "East Coast", a tu mamy całkiem przyjemne piwo. Do tego wysycenie, które jest średnie, idące wręcz w stronę niskiego. Bardzo przyjemnie się to pije.
Reasumując, mamy tu całkiem konkretnego przedstawiciela gatunku. Chmiel zrobił tu swoje. Ujawnił się w przyjemnym aromacie oraz konkretnej goryczce. Jest co prawda nieco zalegająca, ale specjalnie mi to nie przeszkadza.
Piwo oceniam pozytywnie. Nie wiem jak z powtarzalnością warek, ale ta jest zacna. Kto nie pił niech spróbuje, bo cena tego piwa też jest konkurencyjna.

Po przeczytaniu tego tekstu zapraszam Cię na mój fanpage na Fejsie. Został łapkę w górę i obserwuj kolejne wpisy na bieżąco !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz